
Szkolenia i Degustacje komentowane
Producenci
Przepisy kulinarne
Kraje winiarskie
Szczepy
Tinta Negra
Grillo
Catarratto
Inzolia
Rara Neagra
Graciano
Tannat
Canaiolo
Touriga Nacional
Tinta Barroca
Regent
Acolon
Agiorgitiko
Colorino
Touriga Franca
Mencia
Blauer Zweigelt
Gamza
Blauburgunder
Alicante Bouschet
Dolcetto
Gamay
Mourvedre
Saperavi
Kadarka
Baga
Lambrusco
Melnik
Pamid
Ruby Cabernet
Malvasia nera
Petite Sirah
Concord
Muscadelle
Colombard
Trebbiano/Ugni Blanc
Auxerrois
Fernao Pires
Hibernal
Harslevelu
Cinsault
Carignan
Montepulciano
Barbera
Bonarda
Bobal
Monastrell
Petit Verdot
Pinot Meunier
Tinta Roriz
Cabernet Franc
Pinot Noir
Primitivo
Grenache
Negroamaro
Nero d'Avola
Rondinella
Molinara
Garnacha
Corvina Veronese
Mataro
Muscat
Muller Thurgau
Fiano
Pinot Grigio
Pinot Bianco
Sylvaner
Semillon
Grecanico
Xarel-lo
Gruner Veltiner
Parellada
Torrontes
Traminer
Muscat-Ottonel
Furmint
Aglianico
Verdejo
Macabeo
Viura
Zinfandel
Tempranillo
Sangiovese
Nebbiolo
Carmenere
Pinotage
Pinot Gris
Chenin Blanc
Malbec
Viognier
Cabernet Sauvignon
Chardonnay
Savignon Blanc
Riesling
Gewürztraminer
Pino Noir
Merlot
Syrah / Shiraz
"Mówisz Argentyna – myślisz
Malbec
. Mówisz
Zuccardi – powinieneś myśleć o winach, które są „naj”. Tu nie
ma półśrodków. Nawet nazwy od razu ustawiają nas przed butelką na baczność:
jest Q jak
quality
, są i wina określane
jako „ikony” – od razu wiemy, z kim mamy do czynienia. Zuccardi robi wrażenie i
dobrą reklamę Argentynie – to kraj win poważnych i muskularnych. Tu nie ma
żartów.
Podczas degustacji w restauracji Brasserie Warszawska
José Alberto Zuccardi
opowiadał o swojej rodzinie, o pięciu
winnicach do niej należących oraz podejściu Argentyńczyków do wina. „Dla nas
wino to nie alkohol, wino to jedzenie”. Faktycznie, to co znajdziemy w
butelkach Zuccardiego to rzecz nie do końca płynna. Te wina można kroić nożem,
należy się w nie wgryźć jak w surowe mięso i długo przeżuwać, by w końcu poczuć
sytość w żołądku. Można też potraktować je inaczej i szukać dla nich połączeń
gastronomicznych. Dla mnie solo są nieco nieznośne, ale odpowiednie danie może
je okiełznać.
Chardonnay Q i… © Izabela Kamińska.
Zuccardi Q Chardonnay
2012
to przede wszystkim tartak w kieliszku – pozycja dla fanów beczki, wanilii
i tłustości. Na szczęście w zapachu jest trochę cytrusów, w smaku wino jest
oliwkowe z ciekawym posmakiem kiwi, a całość ratuje pikantność ( 97 zł). O dziwo, podano do
niego foie gras z marynowaną w porto śliwką i gra, jaka stoczyła się na stole
między tymi dwoma potężnymi nośnikami smaków, była bardziej interesująca niż
rozczarowująca.
…foie gras. © Izabela Kamińska.
Tito
2011
to wino zrobione na cześć ojca José Alberto, którego
tak właśnie zdrobniale nazywano. Ciekawy to kupaż – do malbeka dodano cabernet
sauvignon i włoską ancellottę. Poszczególne szczepy spędziły przynajmniej rok w
beczkach, nowych i starszych. Jeśli wino miałoby odzwierciedlać charakter
Zuccardiego seniora, to musiał być to człowiek o miękkim, ciepłym sercu, ale
raczej szorstkiej powierzchowności. W skrócie to truskawki plus drewno. Jest
sporo owocu, taniny miękkie i przyjemne, ale też dużo goryczy, posmaku spalonej
ziemi i popiołu ( 149 zł ). Subtelniejsza i
miększa, korzenna, piernikowa, lepiej ułożona jest inne „ikona”:
Zeta 2010
– świetne wino restauracyjne ( 169 zł ), zrobi wrażenie,
dopasuje się i do steka, i do gęsi z pieczoną śliwką, od biedy zastąpi też
deser…"
Do krojenia nożem. © Izabela Kamińska.
Na koniec podano Alluvional 2009 – kolejna ikona producenta. Do tego wina aż nie wiadomo, jak podejść. Wszystkiego jest tu bardzo dużo, ale przecież taki styl ma swoich fanów. Jeśli masz podniebienie parkerowskie – docenisz. Jeśli lubisz gamay – trzymaj się z daleka. Taki malbec to głównie pikantność i gorycz. W ustach sporo nut przypalonych, do tego potężna dawka alkoholu. Docenić należy, że ten kolos trzyma się na swych muskularnych nogach i nie chwieje w żadną stronę. Zwraca uwagę kwasowość i całkiem atrakcyjny nos, zwłaszcza dla wielbicieli porto vintage – aromaty jagód, cynamonu i goździków zdecydowanie na plus (299 zł ).
Producent zakończył degustację filozoficznym „ terroir to muzyka, a szczep to instrument”. Od tego wieczoru zastanawiam się, czym jest beczka.
(...)
Degustowałam na zaproszenie importera.
Źródło: http://winicjatywa.pl/2014/09/30/zuccardi-partner-center/#comment-75718
